Czasem nie warto wierzyć ostrzeżeniom. Każdy może odebrać miejsce inaczej. Wszystko zależy od pogody, zmęczenia, spotkanych ludzi, skąd przybywamy i masy innych czynników. Tutaj jednak należało posłuchać innych w całej rozciągłości i…
kwiecień 2018
-
-
Najlepsze miejsce w Wietnamie! Tylko tam chciałabym wrócić! – tak nam mówili Ci, co już tu byli. My najbardziej plujemy sobie w brodę, że byliśmy tam tylko trzy noce. I w dodatku…
-
Czasem miejscu warto dać drugą szansę. Sajgon za pierwszym razem trochę zabił nas temperaturą, masami trąbiących skuterów i restauracją z żywym menu w akwariach. Tym razem miasto powitaliśmy jeszcze przed południem, zrelaksowani poranną…
-
Po kilku dniach w dwóch wielkich azjatyckich miastach zdecydowanie przyszedł czas na relaks. Wytchnieniem miała być dla naszej piątki malownicza wyspa Phu Quoc. Kurort w budowie Nie lubię się czepiać i jestem…
-
Sajgon jest trochę jak Neapol. W ruchu ulicznym zdawałoby się, że sami wariaci drogowi, a tymczasem wszystko płynnie się porusza. Zasada jest taka, że słabszy zawsze wygrywa, więc skuter ma uważać na…
-
-
Mało brakowało, a znów nie załapalibyśmy się na świątynie. Jet lag plus odwieczne „Przecież jesteśmy na wakacjach” Adasia znów sprawiły, że wygramoliliśmy się z hotelu koło południa, na tzw. śniadanie. Jako starzy bywalcy…
-
Miało być po 35 stopni albo trzy dni burz i ulew. Miało być jądro ciemności, szaleńczy ruch uliczny i choroby czające się za każdym rogiem. Dzikie tłumy turystów w świątyniach i imprezownia…
-
Powiedzieć, że dotarliśmy do hostelu w Bangkoku zdrożeni, to nic nie powiedzieć. Niespodzianki w drodze na każdym kroku, czyli uroki podróży i do widzenia rutyno. Na dwa miesiące! Drużyna spisała się jednak…